Zmartwychwstanie

 

 

 

 

 


Więc będę śpiewał i dążył do kresu,

Podsycał ogień by zapłonął wielce,

Tak trzy Maryje z dzbanem z aloesem

Chcą zwiędłe opatrzyć umarłego serce.

Poranek świetlisty pisze zmartwychwstania słowa,

Serce co nie żyło na nowo ożyje,

Już od zepsucia wieczne się zachowa

W proch się nie rozsypie – godzina wybije



Kiedy promień Słowa tajemnie odgadnie

Wtenczas odpowiedź będzie w sercu na dnie.



...

A wówczas ja duch utrapion ogniami

I choć strapiony - pełne treści we mnie,

Jam żywy powstał ponad mogiłami

Jak gdyby słowa uwiędły nikczemne -

Zakwitły - nowe - radosnymi łzami,

Odeszły pseudo wartości daremne,

Dobro i piękno czar duszy płomieniem

Ta mądrość ducha... - a nie jest milczeniem!


Patrzcie oczami pragnieniem przeżarte

I siłą ducha roztopioną złotą

Uformowaną na kształt w fakty arte

W jeden głos tylko radości prostotą -

W samych ramionach Boga rozpostarte.

I dzieło wasze wzmocnione tęsknotą

Opromienione od złotego kłosa -

Duchem zapłonie w ramionach Kyriosa.



Agamemnon