sobota, 5 września 2009


Powiedziałem Panu

Kamienne góry napełnię swym śpiewem
Nad szumem drzew
Nad szumem potoków



Powiedziałem Panu słowem cichym Weroniki;
"Śmiercią sam jestem i snem Panie
I cieniem od słońca przez Boga rzuconym
- Chcę by na szaniec".

Ciało tajemnie, bić serce będzie
I glob przetacza w święte przymierze.
To Boga serce staje i słucha i czuje we mnie,
Czuje oczyma jak czar łabędzi
Gdy czasu dotrzyma i czas się zatrzyma,
Słowo Twe Panie bić sercem będzie,
Od Ciebie bierze
Moimi oczyma.

Nie będę martwy, gdy ciało Twe we mnie
Przyjęte jak chleb prosto, bić serce będzie
I glob przetacza na sposób ducha.
Przyjęte serce prosto bić będzie wszędzie.

A cień od słońca przez ludzi rzucony
Był jakiś martwy, dziwny, szalony.
O ziemio Słowa! gotowa zasnąć,
O słońce nieba zaczynasz gasnąć,
O ziemio gotowa wydać chwast wiernie
Pozwól, że powiem, kto piękniej śpiewa,
Kto jest w Edenie, a kto poza nim
Wydaje ciernie.

Ujrzysz mnie tutaj
Z wielką radością, hymn śpiewający
Którym świat zmrożę.
Edeńskie kwiaty, edeńskie drzewa
W edeńskim jeziorze łabędzie czarne
Co pierś mą wzruszą i pierś otworzą.

Jak przez sen świecę śnieżną przerzucę
I ją zapalę świętym istnieniem
Przed Boga duchem
W centrum Edenu
Boskim płomieniem




Agamemnon
02.09. 2009 g 22:19