Z ogrodowej altany, biegnie Tusek zdyszany
Bieży w Urząd z wściekłością i trwogą
Pootwierał drzwi cale, urzędowe, niemałe
Spojrzał, zadrżał, nie znalazł nikogo
Bo w kurzystej zamieci, każdy szybki szpieg leci
Jak najdalej od sądu i kary
On ucieka wiadomo - nie obroni go ZOMO
Naród przejrzał tusowskie zamiary!
Tułów, głowę i szyję - mierzy krawiec i szyje
Szpiega mundur w kolorze pasiaka
Wszyscy szpiedzy już wiedzą, nawet szczury pod miedzą
Pasiakowa moda jest taka!
A wiec idą szeregi wypełnione po brzegi
W pasiakach oraz spiekocie
Każdy zęby zaciska, nóż w oku mu błyska
Ujawnionych agentów to krocie!
Naród żąda wyborów, bo ma dosyć już wzorów
PRL-u, jej agentur wytrawnych
Naród nie chce złodziei - chce ich widzieć z kolei
Gdzieś w więzieniach, wycieńczonych, umarłych.
Więc ustaną złe dźwięki, to już koniec Tuszczenki
Który pragnie by Polska została zabita
A więc koniec łobuzka, Polska wolna od Tuska
Polska wolna - Niech żyje Rzeczpospolita !