rzeka
Płynę z twoim nurtem – niezapomniana rzeko.
Mosty zostawiam z tyłu, jak lawiny
śniegu.
Nie mogę, albo nie chcę dopłynąć
do brzegu,
Zawsze płynę zbyt blisko albo zbyt
daleko.
Mijają mnie zamki kąpiące się w
wodzie
I rdzą pokryte barki z piaskiem na
pokładzie.
I kwiatów tysiące w polskim starym
sadzie,
Z pełną twarzą słonecznik, stojący
w ogrodzie.
Mijają długie lata i życie mnie
mija.
Niesie mnie moja rzeka w przestrzeni i
czasie.
Los swój oddałem Bogu i z nim się
nie kłócę.
Lubię kiedy łódź moja do brzegu
dobija,
Choć ją nie w każdym porcie
zacumować da się.
Bóg wybierze mi przystań i tam cumy
rzucę.
Władysław Panasiuk (Chicago)