niedziela, 7 listopada 2010


Mgła





Oczarowany w zaczarowanej
we mgle lubomskiej jak welon mlecznej
a w krotochwilach zapominanej
jak trwa w półsennym a zawieszonym,

pośród przestrzeni bladym powietrzem,
pośród przestrzeni stojąca prawie
pośród ogrodów, ów zapomnianych
oraz uśpionych, oczarowanych,

bajecznych światów,

wymalowanych chyba na jawie
co tylko stoją a nic nie słyszą
jakby w zamglonym wiszącym stawie
i rozrzedzoną stojącą ciszą –

lecz jakże innej czaru krainy
niezapoznanej a takiej bliskiej

takiej rodzinnej



Agamemnon


Wszystko zamglone... a nad moim słuchem
Panował cudny, piękny język Słowa
I każdy wyraz wydawał się duchem
A pieśń jak duchów miłośnych rozmowa
Jak światło piękna wlatywała uchem.

Juliusz Słowacki

sobota, 6 listopada 2010


oto
jeden gest błękitu


Z bogów gaju
wraz z gwiazdami lanckorony
odlecimy gdzieś do krajów
w świat gałązki
co nas zrodzi
i radością się zapalim
niepoznaną

po błękicie niebios toni
oto
lecim wielkim lotem
a pelikan
czarnopióry
i królewskich sił objawień diadem złoty -
z nami -
dobrem w sobie doskonałym
wchodzi w biały sad jabłoni

tylko
jeden gest błękitu
jak kwiat cięty
jedna miłość
jedno życie
promień jeden
lśni odbity
obleczeni w ogień święty ból przełomów
i w zwycięstwo
jak w zwierciadle jednolitym




Agamemnon
06.11.2010 9:55