sobota, 8 sierpnia 2015

rzeka



Płynę z twoim nurtem – niezapomniana rzeko.
Mosty zostawiam z tyłu, jak lawiny śniegu.
Nie mogę, albo nie chcę dopłynąć do brzegu,
Zawsze płynę zbyt blisko albo zbyt daleko.

Mijają mnie zamki kąpiące się w wodzie
I rdzą pokryte barki z piaskiem na pokładzie.
I kwiatów tysiące w polskim starym sadzie,
Z pełną twarzą słonecznik, stojący w ogrodzie.

Mijają długie lata i życie mnie mija.
Niesie mnie moja rzeka w przestrzeni i czasie.
Los swój oddałem Bogu i z nim się nie kłócę.

Lubię kiedy łódź moja do brzegu dobija,
Choć ją nie w każdym porcie zacumować da się.
Bóg wybierze mi przystań i tam cumy rzucę.




Władysław Panasiuk (Chicago)