sobota, 30 października 2010

mgła jesienna

w pajęczą przędzę
uwieńczył się czas –

gdzieś w rozpostartej
naprzeciw głębi
tkwi w korowodach alej

biała stojąca mgła –


i widzę wszystko w łonie zadumy


w konturach płotów

drzew osowiałych stojących szeroko
prawem jesieni –


świat trwa
w pięknym wiązaniu



Agamemnon
Mgła jesienna
( wariant rymowany)

Tu w tajemniczą w pajęczą przędzę

czas się uwieńczył – i stoi dalej,
gdzieś w rozpostartej naprzeciw głębi
tkwi w korowodach splątanych alej.

Niebo stalowe bez słońca,chmurek

biała stojąca mgła księżycowa
kontury domów drzew i podwórek –

– ani jesienna mgła tu zdumiona

i pochylona nad kartofliskiem
nie baczy pełnym już zaoranym
szarym i zimnym z szarugi rżyskiem
liściastej pani.

Tu z pół istnienia ucieka promieni

i widzę wszystko w zadumy łonie,
wiązy się wiążą w jedność jesieni
na progu zimy w biel zatopione. –

– Pokryte całe widzę przestrzenie

białe mgły były – duch się unosił
w konturach płotów jak w zapomnieniu
drzew osowiałych w koło stojących
i śpiących wrzosów.

Anno jesieni mgłami okryta

nad zagonami wszystko się piętrzy,
tu świat zamglony formą zawitał –
trudnym wiązaniem tajemnym wnętrza.


Agamemnon


30.10.2010 15:21