poniedziałek, 26 maja 2008


Swych własnych myśli się boję

myśli własnych się lękam

I biegnę wtedy do Niego
I biegnę i przed nim klękam

Gdy chodzę codziennie wśród tłumu
Gdzie tylko kroki postawię -
Ciągle ma wyobraźnia
Płata mi figle okrutne

I wtedy go wzywam myślami -
gdy ma nadzieja znów kona

I spadam już nagle spokojna

W Pana Boga otwarte ramiona

autor: Barbara Bloch

Wariat na swobodzie , największą klęską jest w przyrodzie.


Wiersz na okoliczność wprowadzania przez reżim Tuska do rodzin zastępczych strefy głodu. (materiały opublikowane przez min. pracy
i polityki socj. panią Fedak z dn.05.03.2008) - materiały te są w moim posiadaniu.
Już w najsłabszą część narodu
Tusk wprowadza strefę głodu
Drogie dzieci ! Tusk wie lepiej co wam trzeba
Z ust wam zdejmie resztkę chleba
Walterowi zaoszczędzi
Który mu o pieniądz zrzędził.
Teraz wszyscy wam zazdroszczą
dobrobytu.
Poza postem, dzieci poszczą
do przesytu.
Oczy sine podkrążone, jakby były z Oświęcimia
Za to Tusk się dobrze trzyma !
Dobrze trzyma jego scheda,
Cóż im bieda !
Widzisz PiSiu co tak błądzisz
I co jesteś na wymarciu,
Tylko Tusk nam dobrze rządzi
Przy gawiedzi wciąż poparciu,
Nie powstrzyma się w zapędzie
Aż dowiedzie, że król Herod
Dobroczyńcą jest dla sierot ! !


Agamemnon