wtorek, 8 lutego 2011


sens złoty

duch jest istotą istnienia człowieka
w nim wzrosła godność i możność poznania.

może się zdarzyć – duch nie jest istotą
życia ludzkiego ale konsumpcja
w pełnym wymiarze
cały sens złoty widzi w trawieniu.

gdy tak żyjemy prawo materii iść może w parze
z nieobecnością egzystencjalną.

Agamemnon
08.02.2011 01:15

niedziela, 6 lutego 2011


konieczność (2)


już przybywają białe cętki smutku
czas jest funkcją urwaną
a gdybyś czas wszystek ogarnął
co by się stało innego

06.02.2011 04:27


tu mądrość i piękno przebywa w tym gaju


nazajutrz znowu poszedłem do gaju

Akademosa

przywitać jutrzenkę wspaniałą


oto pośród cyprysów

w tuniki ubrane w upiętych po grecku włosach

dostojne dziewczęta idą parami

tak piękne (doprawdy nie wiem

jak to opisać ).


kim są pytałem?


gdy patrzę na nie

wśród orchidei gałęzi oliwnych

w świergotach słowika

- niosły lękliwe liry z Mityleny.


pełne mądrości i pełne wdzięku

to uczennice w perlistych rosach zdążają

starym zwyczajem

by wiedzę zaczerpnąć pośród cyprysów i oleandrów

i pośród buków i pośród dębów

nad wodą potoku.


z pobliskiej alei nadszedł Sokrates

człowiek przyjaciel dostojnej Ateny

co o tym sądzisz Agamemnonie

zagadnął.

tu mądrość i piękno... panie –

odpowiedziałem

przebywa w tym gaju.


06.02.2011 02:33


piątek, 4 lutego 2011

mądrość w gaju Akademosa


mądrość

wśród fal zieleni roześmiana

roztropne drzewa chwieją liście

łagodne brzegi rozhukane

łomocą fale od południa.


z boskiego wzięta była źródła

myśl rozbudzona uroczyście

przywdziała sobie

białe togi -

wiedzie na Olimp święty ogień.


04.02.2011 00:01

czwartek, 3 lutego 2011


spotkanie z Sokratesem

(fraszka z cyklu: w gaju Akademosa)


nazajutrz znowu znalazłem się w gaju –

pośród skał różnych ze śpiewem słowika.


w pienistych wodach Albuni kaskady –

płynęła młoda muzyka natury

aż muzy dotknięte tym pięknem jak z raju

by słuchać

przybiegły z odległej Pallady.


oto z kolei

co to jest piękno? – zadałem pytanie

(gdy napotkałem Sokrata w alei

a była to siwa już głowa

i sławna – zaprosił mnie do dialogu).


i odrzekł: piękno jest obrazem Boga.


do grona bogów zatem nie godzi się wchodzić temu

kto nie jest przyjacielem mądrości – odparłem.


Sokrates wysłuchał te słowa

jak gdyby znane mu były od dawna.


a ja wśród skał granitu pośród oleandrów

pośród błękitów

podziwiając piękno skierowałem kroki

na szczyty Olimpu.



03.02.2011 00:2