piątek, 5 grudnia 2008




\




On i ona, dwie obrączki

 

Ze stawu księżyc wybuchnął czerwony,
na czubach topoli olbrzymem zawisnął,
cały z gwiazdami otoczył zagony; -
tu dwa gołąbki spod białych jabłoni
w jaśniejsze od śniegu zamienią się godło.
Wzajemna tęsknota ich w miłość powiodła.



W orlicę i orła zapalą się lotnie
orłowie przestworzy łakome,
wbijają skrzydła w nieba stokrotne -
dwie obrączki – obie
on i ona w wieczyste zlewają się złoto
i w brzasku nieba pływają szalone.





Agamemnon


On i ona, dwie obrączki
i zwycięstwo




Białą brzozą z białym świtem
tysiąc wieków wraz z perłami
białych orląt, ptaków białych
ptak z ruczaju
biały koń z kopytem
złotym, śnieżnobiałą grzywą.
Tysiąc wieków tęsknot
jeden gest błękitu
jedna miłość
jedno życie
jedno męstwo
lśni odbite na zwierciadle jednolitym
zjednoczeni w ogień życia, ból przełomów
i zwycięstwo
łzy w korale się zamienią.

Gdzieś tam w gaju
na rozstaju
odlecimy gdzieś do krajów
tak się stanie
na wieczyste królowanie
gdzie pelikan wraz z łabędziem
z koralami po błękicie nieba toni
ze złotymi koronami wraz z gwiazdami
świat gałązki na obszarze lanckorony.

Ogród kwiatów na tęsknotę
i na radość się zapali.
Łabędzich piór i pióra blask
potęga gór i zwity czas
i jeden krok i jeszcze stąd i jeden gest
perłowych rąk i uśmiech serc tysiąca słońc.

Wieczność złota lśni w oddali
i w kwiecistych pól i łąk
wdzięk z miłością się zapala.

O radości iskro Boga
gdyż od Boga radość masz
bo się w świecie rozpłomieniasz
ona świętym skrzeniem gwiazd
ona światu światła twarz
tyś radością iskro Boga
gdyż od Boga radość masz.





Agamemnon