niedziela, 1 czerwca 2008


Ja Jakub

(Rdz.32,25-33)

To była długa noc –

z nieba jak gwiazdy spadały tajemnice,

ale ich błyski nie przynosiły odpowiedzi

na moje palące pytania.

Gorącym oddechem pustyni

trawiło pragnienie Źródła,

nie dając ani na chwilę

zasnąć w udręczeniu –

i słyszałem krążące szakale...

W rosnącej ciemności

moich – z Tobą zapasów,

nie mogłem dostrzec

czułego uśmiechu – Dobrotliwy,

przybrałeś bowiem postać Anioła.

Poznałem Cię jednak po uścisku.

Choć teraz każdy mój krok jest naznaczony bólem

zwichniętego biodra,

ta wiedza, jaką posiadłem o Tobie i o mnie,

doprawdy – jest tego warta.

autor: Barbara Marek



Szła PiSionka po zasłonkach

Horror

Szła PiSionka po zasłonkach
Napotkała tam POjąka
Cześć POjączku mój kochany
Jakie masz na dzisiaj plany ?

Oo... PiSonko ma,
Muchę w pajęczynie mam
Poczęstuję cię swym daniem,
Ależ będzie to śniadanie

Poszli razem na śniadanie
Zjedli to przepyszne danie
POjąkowi było mało
Zjadł PiSionkę w kropkach całą

Oo... PiSionko ma
Po co po zasłonach szłaś
POjąk z każdym ma przymierze
Nic nie daje a sam bierze.