środa, 17 września 2008

W rocznicę agresji Związku Radzieckiego na Polskę


Pomordowanym w Winnicy



Układają Chopina na łoże
Na rozdrożach stoją jesieni
Trakt twego serca po bezdrożach
W proste gwiaździste niebo moc wystrzeli
Wieczór już przeszedł i jest za plecami wszechświata
Trąby długie we łkaniach zanoszą się znakiem
Kłaniają się górom opuszczonym szlakiem
I bożym płomieniem wiecznej chwały się pali
Wieniec przekutych ludzi drutem ze stali /1
Przekłute na drutach krwawią usta nieszczęśliwe
Bieleją nadzieją kości zmartwychwstania
Moc gwiazdami bohaterstwo posypie
Bo jest formą bytu
Noc narosła na śmierć
Co jak czarna mogiła kawał ziemi barskiej zaczernia
Dusi swą czernią, że bieleją
Białe kości w stanie nieżytu
Otulone NADZIEJĄ




Agamemnon

/1 Strofka nie jest przenosnią poetycką